Translate

niedziela, 16 października 2011

Wszysko, co piszczy i skacze

   Dzisiaj notkę dodaje Agnieszka, czyli ja. Taka zagadka na dziś. Co to takiego? Może szczeniaczek? Nie, to... zabawki! Zabawki dla piesków są przeróżne. Od tych najprostszych, jak piłeczka, po te dziwniejsze. Właściciele muszą dobierać zabawki odpowiednie do stylu życia i wieku psa. Mam nadzieję, że wiecie, o co chodzi. Przecież stary, leniwy pies nie zacznie łapać freesbe. Osobiście polecam skórkowe gryzaczki "buciki" itp. Sznurki do przeciągania są super, ale tylko wtedy, kiedy pies będzie miał już stałe ząbki. Jeśli o piłki chodzi, to nie może ona być zbyt mała, aby pies jej nie połknął. Można się bawić z psem bez użycia niczego. Zabawa w berka, czy chowanego jest świetna. Freesbe również może być dobrym urozmaiceniem w zabawie. Zabawy z pieskiem wzmacniają wspólną więź, między właścicielem, a czworonogiem. Ale pamiętać wtedy trzeba, że właściciel zawsze musi zaczynać zabawę i kończyć ją. To z jego inicjatywy musi wychodzić chęć do tego. Lepiej nie bawić się bezpośrednio po jedzieniu. W przypadku zabaw siłowych, np. przeciągania plecionej liny, to człowiek zawsze musi wygrywać. W przeciwnym razie, pies zacznie się buntować i pomyśli, że to on jest panem. Nabierze przekonania, że jest najsilniejszy i będzie to wykorzystywał. Wg mnie lepiej tego uniknąć, jeśli chcemy mieć w domu małego przyjaciela, a nie - małego terrorystę.
Przepraszam za ten nieład i to okropne tło na blogu, ale blog w przebudowie. Do kolejnego posta!

3 komentarze:

  1. Moja Psotka uwielbia sznurkową kość. Tyle, że chętnie chciałabym wygrać, ale ona jest bardzo silna...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, Aga czasem nie daje sobie ze mną rady w tych sprawach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie najlepsze szarpaczki:)
    Pozdro Axel:*

    OdpowiedzUsuń