Translate

wtorek, 6 września 2011

Krótkie notki i z czego to wynika (?)

   Nawiązując do pytania, wynika to  z poczucia obowiązku i przymusu nauki. Jeśli wszyscy myślą, że psy spokojnie siedzą sobie w domu, kiedy uczniowie i dorośli pracuję, mylicie się. Pora objawić tę tajemnicę i wyznać prawdę. Psy także chodzą do szkoły. Tylko uczą się tam o wiele przydatniejszych rzeczy. Np. jak zadowolić właściciela, złapać kota za ogon lub wykonać sztuczkę. Hmm... pudle nie chodzą do szkoły, nie martwicie się. Zapytajcie swojego psa, wszystko Wam opowie dokładniej. To znaczy, jeśli oczywiście potraficie rozmawiać z psem. To najważniejsza i najtrudniejsza umiejętność. Aga mnie rozumie, ja rozumiem ją. Myślę, że Wy też nie macie problemu z nawiązaniem rozmowy z pupilem. Jak już zauważyliście, ostatnie posty są krótsze i jeszcze mniej ciekawe. Szkoła psia i tyle! Dostęp do laptopa mam dopiero wieczorem. Nie mam pomysłów na nowe posty, więc tak to wychodzi i za to przepraszam.
   Dzisiaj w mini-agility  miałem wyskocznię z pościeli i poduszek. Spisałem się nieźle i już po chwili mogłem delektować się nową zabawką-skarpetką z watą i karmą w środku. Długo się męczyłem, żeby zdobyć karmę, ale udało się. To nawet fajna zabawa z tym torem przeszkód. Mimo, że mój tor jest... troszkę inny (nie gorszy!).
Muszę kończyć, napewno wymyślę coś ciekawego do napisania w kolejnym poście. Muszę prosić o cierpliwość :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz